Witajcie. Jakiś czas temu skończył mi się olej lniany, którym przez około 2-3 miesiące systematycznie olejowałam włosy. Niestety nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów choć wiele dziewczyn zachwala jego działanie a sam olej pasuje włosom średnio i wysokoporowatych. Jak widać nie zawsze dany produkt sprawdzi się na każdej głowie. Przez jakiś czas olejowałam włosy zwykłym olejem kokosowym, ale moje włosy średnio go polubiły - w końcu nadaje się głównie do włosów niskoporowatych więc wolałam go stosować do smażenia, wybielania zębów czy też jako zamiennik balsamu do ciała :D
Podczas ostatnich zakupach w Lidlu natrafiłam na dział z produktami Deluxe i od razu wpadł mi w oko olej z pestek dyni w małej ciemnej buteleczce a, że czytałam o nim sporo dobrego i jest na mojej liście olejów do wypróbowania to od razu znalazł się w moim koszyku. Zachęciła mnie także bardzo atrakcyjna cena - 11,99 za 250 ml nierafinowanego oleju to naprawdę mało. Od razu po powrocie do domu wylądował na moich włosach. Jakie są moje wrażenia po prawie miesiącu stosowania? O tym poniżej.
Opis: Olej z pestek dyni zawiera głównie nienasycone kwasy tłuszczowe omega 6, omega 3 i omega 9. Oprócz tego ma w sobie nieco ponad 10% kwasów tłuszczowych nasyconych. Poza kwasami tłuszczowymi w oleju z pestek dyni znajdziemy wiele witamin: B1, B2, B3, B6, B9, A, C, D, E, a także cynk, potas, magnez, mangan, żelazo, fosfor, selen oraz skwalen.
Opakowanie: Olej mieści się w ciemnej butelce z grubego szkła. To ważne aby przechowywać go w ciemnym miejscu z dala od promieni słonecznych.
Zapach i konsystencja: Małe zaskoczenie bowiem olej nie pachnie dynią, a...orzeszkami :D Jednak zapach ten nie jest męczący i ciężki - mi całkiem przypadł do gustu. Co do konsystencji - olej jest dosyć rzadki i ma zielonkawo-brązowy kolor. Łatwo rozprowadza się na włosach i potrzeba naprawdę niewielkiej ilości aby pokryć nim całe włosy.
UWAGA: Ze względu na ciemną barwę oleju nie poleca się go nakładać solo na jasne włosy - może je zabarwić! Wystarczy jednak zmieszać go z innym olejem i nic takiego nie powinno mieć miejsca.
Działanie: Przetestowałam już naprawdę sporo olejów - zarówno drogeryjnych mieszanek jak i olejów spożywczych i po miesiącu stosowania uważam ten olej za jeden z najlepszych tym bardziej, że zwykle bardziej moim włosom służą jednak mieszanki. Olej świetnie dociąża moje grube, puszące się włosy - a to naprawdę trudne zadanie przy takiej pogodzie jaka teraz panuje. Ładnie podkreśla skręt i sprawia, że włosy są mega błyszczące i elastyczne. Plusem jest także to, że bardzo łatwo go zmyć - nawet delikatnym szamponem dla dzieci.
Wyczytałam także, że olej ten świetnie sprawdza się w pielęgnacji nie tylko włosów, ale i cery - wygładza koloryt, nawilża ją, pomaga walczyć ze stanami zapalnymi skóry (m.in. trądzikiem), łagodzi podrażnienia i regeneruje, co zamierzam sprawdzić w najbliższym czasie.
Zaciekawił mnie ten olej, kończy mi się własnie sezamowy, więc może z pestek dyni będzie następny :)
OdpowiedzUsuń