STRONA GŁÓWNA   •    PORADY   •    PRODUKTY   •    MOJE WŁOSY   •    INNE
PRODUKTY |
PORADY |
MOJE WŁOSY |

Olejowanie włosów - poradnik dla początkujących i nie tylko

Dziś postanowiłam stworzyć wpis w którym postaram się wyjaśnić czemu służy olejowanie włosów, jak określić, który olej będzie dla danych włosów odpowiedni i jakich błędów nie popełniać.




Jak to się u mnie zaczęło...


Jak dziś pamiętam dzień w którym buszując po różnych portalach natrafiłam na artykuł dotyczący olejowania włosów. Był to w zasadzie dzień w którym rozpoczęła się moja przygoda z włosomaniactwem, bo właśnie za sprawą tego artykułu trafiłam na bloga Anwen i... przepadłam do reszty. Nadmiar informacji zbombardował mnie do tego stopnia, że pogrążona w szale zachciałam od razu kupić wszystkie polecane szmpony, maski i odżywki. No i olejki... O nich w końcu mowa w tym poście. Moja pierwsza myśl brzmiała: Czy jest w ogóle możliwe zmycie tego? I po kiego licha nakładać coś tak tłustego na włosy? Z czasem dowiedziałam się wszystkiego i teraz po dokładnie roku i trzech miesiącach mojej przygody z olejowaniem chciałabym tę wiedzę przekazać wam. 


Co daje olejowanie włosów? 


Olejowanie włosów od zamierzchłych czasów było popularne i praktykowane przez kobiety na wschodzie, a teraz staje się coraz bardziej popularne w Europie. Kobiety zamieszkujące tereny Indii od wieków znane są ze swych długich, mocnych i lśniących włosów. Niewątpliwie wiele zależy tu od genetyki jednak odpowiednia pielęgnacja zdziałać może cuda, a sekret indusek to właśnie olejowanie, które pierwotnie miało chronić ich włosy i skórę przed szkodliwym działaniem słońca. Teraz my możemy wykorzystać tę metodę pielęgnacji w celu wzmocnienia i nawilżenia swoich włosów.

Korzyści płynące z  systematycznego olejowania włosów:

  • olejowanie odbudowuje włókno włosa (zmniejsza porowatość)
  • wygładza i uelastycznia włosy
  • nadaje matowym włosom blask 
  • przywraca suchym włosom odpowiedni poziom nawilżenia
  • podkreśla skręt loków w przypadku włosów kręconych
  • ułatwia rozczesywanie
  • łagodzi podrażnienia skóry głowy 
  • chroni włosy farbowane przed utratą koloru i matowieniem 
  • olej nakładany na końcówki zabezpiecza je przed rozdwajaniem się
  • olejowanie skalpu może pomóc w walce z łupieżeżem, zmniejsza wydzielanie sebum i wypadanie włosów oraz przyspiesza ich porost


Tak więc jeśli masz problem z matowymi, zniszczonymi, łamliwymi włosami, które potrzebują nawilżenia lub jeśli Twoje włosy są farbowane i narażone na częste zabiegi termiczne to olejowanie włosów jest właśnie dla Ciebie.


Jak olejować włosy? 


Istnieje kilka metod olejowania włosów. Najprostsza z nich, którą stosuje większość włosomaniaczek, to po prostu nałożenie niewielkiej ilości oleju na suche, nieumyte włosy od ucha w dół i dokładne rozprowadzenie go po pasmach. Trzeba jednak pamiętać żeby nie przesadzić z jego ilością. Olej ma ,,otulić'' włosy a nie z nich spływać. Zbyt duża ilość olejku może być potem ciężka do zmycia i dodatkowo obciąży nasze włosy. Optymalna ilość to 1-2 łyżki stołowe na całą długość włosów. Sądzę, że z czasem każda z nas potrafi ocenić ile oleju potrzebują nasze włosy. Dodam także, że włosy suche i zniszczone chłoną większą ilość oleju. Olejowanie przyniesie oczekiwane efekty jeśli będzie wykonywane mniej wiecej co 3 dni lub nawet przed każdym umyciem. Olej najlepiej jest trzymać na włosach przez całą noc, ale jak wiadomo nie każdy ma rano czas aby myć i układać włosy. Optymalne jest trzymanie oleju przez około 2 godziny, a następnie spłukanie go delikatnym szamponem bez SLS. SLS to detergent, który ma za zadanie oczyścić nasze włosy przy czym zmywa z nich absolutnie wszystko, a więc także zmniesza dobroczynne działanie olejku. Jest to jednak kwestia sporna wśród włosmaniaczek, bo u niektórych takie delikatne szampony zupełnie się nie sprawdzają - nie domywają włosów, tworzą tzw. ,,przesusz'', włosy nie chcą sie po nich rozczesać i ułożyć. Dlatego szampon, którym zmywamy oleje powinien być dobrany do naszych potrzeb. W końcu każdy z nas ma inne włosy i nie u każdego dany produkt musi się sprawdzać.

Inne metody olejowania dokładnie opisała Anwen na swoim blogu w TYM wpisie i do niego odsyłam zainteresowane ;>


Jak olej wybrać do olejowania włosów?


Skoro wiemy już po co i jak nakładać olej to warto się teraz zastanowić jaki olej byłby najodpowiedniejszy dla naszych włosów i co warto przetestować. Przede wszystkim olej, którym chcemy olejować łosy powinien mieć jak najbardziej naturalny skład (unikamy parafiny). Najlepiej żeby olej był nierafinowyany i zimnotłoczony. Do olejowania nadadzą sie zarówno oleje ze sklepowych półek (zwykła oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, olej sezamowy, olej ryżowy, olej lniany, olej z orzechów laskowych itd.) jak i te które powszechnie stosuje się w kosmetyce (olej arganowy, olej kokosowy, olej jojoba, olej makadamia i wiele innych). 

Na początku naszej przygody z olejowaniem nie warto jednak inwestować w drogie oleje, bo istnieje ryzyko, że mogą się u nas nie sprawdzić. Warto kupować małe pojemności (np. w sklepach internetowych z półproduktami takich jak zróbsobiekrem czy sklepach zielarskich). Ewentualnie warto najpierw przetestować zwykłą oliwę z oliwek z naszej kuchni, bo sprawdza się praktycznie przy każdym typie włosów. No właśnie... Od tego musimy zacząć dobierając olej - od określenia typu naszych włosów, czyli ich porowatości.


Jak określić porowatość włosów?


Włosy mogą być nisko-, średnio- lub wysokoporowate zależnie od stopnia ich zniszczenia ale też od tego czy są proste czy kręcone. Włosy kręcone przeważnie automatycznie są włosami wysokoporowatymi i dlatego ich pielęgnacja jest znacznie trudniejsza niż włosów prostych. 

Niestety nie ma jednego szybkiego sposobu na określenie porowatości naszych włosów. Jednak na wielu blogach możemy znaleźć testy, które pomogą nam ustalić czy naszym włosom bliżej jest do wysoko czy niskoporowatych, a może znajdują się na ich granicy. Czym charakteryzują się poszczególne typy włosów?


Włosy niskoporowate


Mają domknięte łuski, są równomiernie i gładko ułożone. Są śliskie i ,,lejące'', często bywają odporne na stylizację. Zwykle schną bardzo szybko. Jeśli wasze włosy są proste i dodatkowo nie były poddawane zabiegom chemicznym czy termicznym przez długi czas to zapewne jesteście właśnie szczęśliwymi posiadaczkami włosów niskoporowatych. Włosom o takiej budowie będą pasować oleje o małych cząsteczkach.

Włosy wyskoporowate


Taką porowatość mają włosy suche, zniszczone, poddawane rozjaśnianiu, ale i kręcone (co nie jest regułą, bo zdarzają siewłosy kręcone niskoporowate, ale to bardzo rzadkie wyjątki). Otwarte łuski włosów wysokoporowatych odstają, włosy te są bardzo podatne na wilgoć (puszą się). Potrafią bardzo długo schnąć, ale często ich zniszczone końce wysychają o wiele szybciej. U takich włosów sprawdzą się oleje wielonasycone.



Oczywiście istnieją także włosy o formie pośredniej czyli średnioporowate. Sa to albo włosy niskoporowate, których porowatość została podwyższona przez różne zabiegi lub włosy wysokoporowate, które poprzez odpowiednią pielęgnacjie i wyeliminowanie szkodliwych czynników zmierzają do porowatości niskiej. Mogą to być włosy falowane, które nie są ani zbyt suche czy też zniszczone, ale nie są też jedną gładką taflą. Są bardziej podatne na stylizację niż typowe włosy niskoporowate, mogą także lekko reagować na wilogoć, al nie tak jak włosy wysokoporowate.




Przy określeniu porowatości włosów może wam także pomóc wątek poświęcony temu tematowi na wizaż.pl. Znajdziecie w nim kilka pytań, które pomogą wam ustalić typ waszych włosów.

Jaki olej do jakiej porowatości?


Jeśli wiemy już czy jesteśmy posiadaczkami włosów nisko-, średnio- czy wysokoporowatych to możemy zacząć poszukiwania oleju idealnego dla naszych włosów. Oczywiście to, że u jednej dziewczyny z włosami wyskoporowatymi sprawdził sie olej lniany nie musi oznaczać, że u każdej innej z tą samą porowatością także się sprawdzi. Każde włosy są inne i mogą bardzo różne reagować na dany produkt.


Włosy niskoporowate


Przy tym typie włosów sprawdzą się oleje nasycone, wnikające. Ze względu na domknięte łuski najlepsze będą oleje o małych cząsteczkach lub takie, które jedynie pokryją je lekkim filmem dla zabezpieczenia. Są to:
  • olej kokosowy
  • olej babassu
  • olej palmowy
  • olej lniany
  • olej słonecznikowy
  • masło shea
  • masło kakaowe
  • masło mango
  • capuacu


Warto także sięgnąć po olejki indyjskie jak np. olej Amla czt Sesa.


Włosy wysokoporowate


Ze względu na rozchylone łuski włosa najlepiej sprawdzą się oleje z wysoką zawartością kwasów wielonasyconych, niewnikające. Szczególnie polecane to:

  • olej z orzechów włoskich
  • olej z orzechów laskowych
  • olej z wiesiołka
  • olej z pachnotki
  • olej z ogórecznika
  • olej słonecznikowy
  • olej z pestek winogron
  • olej z pestek moreli
  • olej z pestek śliwki
  • olej z pestek brzoskiwni
  • olej z pestek dyni
  • olej z pestek arbuza
  • olej ze słodkich migdałów
  • olej avocado
  • olej sojowy
  • olej z nasion truskawki
  • olej konopny
  • olej z dzkiej róży


I wiele innych. Tak więc jak widać w przypadku włosów wysokoporowatych pole do popisu jest znacznie większe. Warto testować na swoich włosach wiele rodzaji olejów, aby w końcu trafić na taki, który będzie nas w pełni zadowalał (a raczej nasze włosy :D)


Włosy średnioporowate


W przypadku włosów średnioporowatych najlepiej sprawdzą się oleje jednonienasycone, półwnikające. To te z przewagą omega-9 o umiarkowanej 'zdolności' wchłaniania w nasze włosy. Czasem sprawdzają się też oleje omega-6, dodatkiem omega 3. Są to:

  • olej macadamia
  • olej sezamowy
  • olej ryżowy
  • olej jojoba
  • olej ze słodkich migdałów
  • olej arganowy
  • oliwa z oliwek
  • olej z orzechów laskowych

Jeśli jednak nadal ciężko Ci jednoznacznie stwierdzić czy Twoje włosy są nisko- czy wysokoporowate to warto przetestować jeden olej do włosów niskoporowatych i jeden do włosów wysokoporowatych.

Drugim świetnym sposobem dla zaczynających olejowanie jest stosowanie mieszanek olejów. Często olejki, które maja w swoim składzie kilka rodzaji olejów działą na nasze włosy o wiele lepiej niż pojedynczy olej. Przykładami takich olejków są uwielbiany przez wszystkie włosomaniaczki olejek Babydream fur Mama, który sama stosowałam przez bardzo długi czas oraz olejek do ciała Alterra brzoza i pomarańcza.


Babydream fur Mama




Jest to chyba najpopularniejszy olejek wśród włosomaniaczek, chociaż ma służyć zmniejszeniu rozstępów u kobiet w ciąży. Jego fenomen spowodowany jest bogatym składem, dostępnością (każda drogeria Rossmann) i niską ceną. Sprawdza się praktycznie przy każdym typie włosów, jest wydajny i do tego przepięknie pachnie. Sama od początku mojej przygody z włosomaniactwem (a minęł już rok i 3 miesiące) zużyłam już 2 butelki tego cuda.

Skład: Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.


Jak widać olejek ma w składzie aż 5 różnych olejów. Do tego zawiera witaminę E, nie ma w składzie barwników i konserwanów ani olejów mineralnych. Nie zawiera także alergenów.

Olej Alterra Brzoza i Pomarańcza




Był to pierwszy zakupiony przeze mnie olejek do włosów.  Ma przepiękny zapach, wygodną butelkę z atomizerem i naprawdę świetnie działa na włosy.

Skład: Glycine Soja Oil (olej sojowy), Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba), Prunus Armeniaca Kernel Oil (olej z pestek moreli), Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Vitis Vinifera Seed Oil (olej z pestek winogron), Persea Gratissima Oil (olej z avocado), Limonene, Betula Alba Leaf Extract(ekstrakt z brzozy), Macadamia Ternifolia Seed Oil (olej makadamia), Ruscus Aculeatus Root Extract (ekstrakt z ruszczyka kolczastego), Citrus Aurantium Dulcis Oil (olej ze słodkiej pomarańczy), Citrus Nobilis Oil (olejek z mandarynki), Parfum, Actinidia Chinensis Seed Extract(ekstrakt z nasion kiwi), Hippophae Rhamnoides Oil (olej z rokitnika), Tocopherol, Citrus Medica Limonum Peel Oil (olejek cytrynowy), Citrus Aurantifolia Oil (olejek z limonki), Helianthus Annuus Seed Oil (olej ze słonecznika), Rosmarinus Officinalis Leaf Extract (ekstrakt z rozmarynu), Citral, Linalool, Geraniol.

Olejek ma w składzie 12 różnych olejów. Recenzję na jego temat możecie przeczytać na blogu Anwen. Ja sama zakupiłam go właśnie zachęcona tym wpisem.

Najczęściej popełniane błędy przy olejowaniu


Każdej początkującej włosomaniaczce zdarza się popełniać błędy. Na nich poniekąd budujemy swoją wiedzę na temat tego co nam służy, a co nie. Jesteście tutaj jednak aby wystrzec się takich błędów podczas olejowania, które z pewnością niczego was nie nauczą, a są to:

  • Nakładanie zbyt dużej ilości oleju - wiele z nas sądzi, że czym wiecej olejku zastosujemy tym lepiej odżywki on nasze włosy. Nic bardziej mylnego. Zbyt duża ilość oleju może znacznie obciążyć nasze włosy i będzie o wiele trudniejsza do zmycia. Jest to więc nie tylko marnotrawienie olejku, ale i szamponu i naszego czasu.
  • Źle dobrany olejek - najczęściej jest to spowodawane niewiedzą albo tym, że koleżanka poleciła nam olejek po którym jej włosy są gładkie i błyszczące, a my kupujemy go zachęcone jej opinią. Często bywa tak w przypadku oleju kokosowego, który sprawdza się niestety tylko przy włosach niskoporowatych.
  • Olej nakładany na skalp - musimy pamiętać o tym, że większość olejów kompletnie nie nadaje sie do tego aby nakładać go na skórę głowy i może spowodować znacznie obciążenie włosów i ich przetłuszczenie. Są oczywiście olejki, które stosuje się tylko i wyłącznie na skalp (jak olejek rycynowy), ale robimy to rzadko i stosujemy je w bardzo małych ilościach.
  • Zbyt krótkie trzymanie oleju na włosach - jest to jeden z najczęstszych błędów. Musimy pamiętać, że olej musi mieć czas aby wniknąć w nasze włosy. Pół godziny to zdecydowanie za mało aby efekty było widoczne. Warto jednak znaleźć czas mimo naszych codziennych obowiązków, bo olejowanie to jeden z najskuteczniejszych sposobó na zdrowe i piękne włosy.


Najważniejesza jednak w olejowaniu jest cierpliwość i systematyczność. Bez tego ani rusz w walce o długie i lśniące włosy. Musimy pamiętać, że efekty olejowania nie będą widocznie po kilku dniach czy tygodniach, ale rezultaty na pewno pojawią się po kilku miesiącach regularnego stosowania olejów. Życzę wam więc wytrwałości w tej walce. Dla motywacji na koniec dodaję zestawienie dwóch zdjęć (jedno z początków włosmoaniactwa a drugie sprzed miesiąca): 



Pozdrawiam, Karolina

4 komentarze:

  1. Piękne włosy i zdecydowanie zmiana na plus!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i już wiem co zacznę robić od przyszłego tygodnia!
    Mam nadzieję, że przestaną się tak łamać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zasadniczo wszystko ok. Dobry, rzeczowy tekst. Lecz jest jedna rzecz, która razi. Indie się krajem z Hinduskami. Nie mieszkają tam żadne Induski. Nie wygląda to na literówkę, ale błędne założenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Co do tego błędu rzeczowego to obie formy - induska czy hinduska są stosowane i poprawne z tym że odniesienie Hindus jest typowo religijne, a nie każdy obywatel Indii to Hindus. Jednak najlepiej w tym przypadku byłoby chyba zastosować zwrot ,,obywatelki Indii'' i po kłopocie :D Jednak dziękuję za zwrócenie uwagi i pozdrawiam.

      Usuń

   
2016 © Bartosz Nowak (bassistee)