STRONA GŁÓWNA   •    PORADY   •    PRODUKTY   •    MOJE WŁOSY   •    INNE
PRODUKTY |
PORADY |
MOJE WŁOSY |

O tym co niszczy nasze włosy i jak tego uniknąć

W dzisiejszym poście chciałabym zwrócić uwagę na to, że litry odżywek, masek i olejków na nic się zdadzą kiedy nie wyeliminujemy lub chociaż nie zmniejszymy części czynników niszczących nasze włosy. A jest tego naprawdę sporo...

1. Farbowanie


Każda z nas w pełni zdaje sobie sprawę jak bardzo farbowanie niszczy nasze włosy. Ciężko jednak z niego zrezygnować i większość z nas tego nie chce albo po prostu nie może z powodu znacznej różnicy pomiędzy natuarlnym kolorem włosów a odcieniem farby. Poza tym prawda jest taka, że mało która z nas lubi swój naturalny kolor włosów. 

Skoro więc tak ciężko jest nam zrezygnować z farbowania to powinnyśmy chociaż robić wszystko aby koloryzowanie naszych włosów przynosiło im jak najmniejsze szkody. O czym powinnyśmy pamiętać?

  • wybierajmy farby z jak najlepszym składem (bez amoniaku, z olejkami)
  • jeśli rozjaśniamy włosy to nie róbmy tego na własną rękę - bardzo często prowadzi to do spalenia włosów
  • starajmy się farbować włosy nie częściej niż raz w miesiącu
Dobrą alternatywą dla chemicznych farb jest henna. Sama od ponad roku farbuję nią włosy i wiem, że nigdy już nie wrócę do zwykłych farb. Farbowanie włosów henną jest bezpieczniejsze, nie niszczy włosów, a nawet je odżywia (!), pogrubia włosy i nadaje im niesamowitego blasku.

Więcej o farbowaniue włosów henną przeczytacie TUTAJ.



2. Prostownica, lokówka, suszarka 



Wiele z nas nie zdaje sobie do końca sprawy jak te czynności wpływają na stan naszych włosów. Codzienne prostowanie wysoką temperaturą, częste używanie lokówki czy suszenie włosów gorącym nawiewem znacznie osłabia włosy i niszczy ich strukturę. Chcąc zadbać o włosy powinnyśmy całkowicie wyeliminować czynnik rażenia jakim jest wysoka temperatura. Nie jest to jednak takie łatwe... Niestety wiele z nas nie wyobraża sobie siebie w naturalnych kręconych włosach i sięga po prostownicę. Druga część często wybiera lokówkę, bo marzy o lokach. Taka już nasza kobieca natura, że najbardziej pragniemy tego, czego same nie mamy. Zastanówmy się jednak się czy warto niszczyć włosy tylko dlatego, że nie lubimy ich naturalnego wyglądu? Czy nie lepiej byłoby zaakceptować to, że nigdy nie będziemy mieć tafi pięknych, gładkich prostych włosów czy też odwrotnie - burzy loków? Może to czas aby zacząć dbać o to, co mamy i uczynić z tego atut? Na własnym przykładzie wiem jak bardzo codzienne suszenie i prostowanie może zniszczyć nasze włosy (ja musiałam całe je obciąć, bo były doszczętnie spalone). Dlatego za każdym razem gdy widzę jak osoby w moim otoczeniu starają się codziennie ,,oszukać naturę'' to serce mi pęka. Wiele z tych osób nie zdaje sobie sprawy jak takie codzienne używanie suszarki, prostownicy czy lokówki wpłynie na kondycję i ich włosów za kilka miesięcy czy też lat. A co najlepsze - praktycznie każdy powiedziałby wam, że ładniej wyglądacie w tej naturalnej wersji.

Jeśli już jednak naprawdę nie wyobrażacie sobie życia bez prostownicy/lokówki i suszarki to warto pamiętać o kilku rzeczach:

  • zabezpieczajmy włosy środkami chroniącymi je przed wysoką temperaturą (wszelkie odżywki w sprayu, mgiełki i serum, np. polecany przez włosomaniaczki Marion
  • do suszenia włosów używajmy ciepłego (a nie gorącego) nawiewu 
  • starajmy się prostować włosy jak najrzadziej i jak najniższą temperaturą

3. Szarpanie mokrych włosów podczas rozczesywania



Nie ma nic gorszego niż gwałtowne i szybkie rozczesywanie mokrych jeszcze włosów. Ogólnie przyjęta zasada głosi, że włosy powinnyśmy rozczesywać dopiero po ich wyschnięciu. Rzadko kiedy jednak którakolwiek z nas stosuje się do tej rady. Z zasady tej wyłączone są kręconowłose, które powinny rozczesywać łosy tylko i włącznie na mokro ( ale i my musimy pamietać o zabezpieczeniu ich wcześniej odżywką bez spłukiwania i o tym aby rozczesywać je delikatnie).

Pamiętajmy o tym aby rozczesywać włosy w jak najmniej inwazyjny sposób. Szarpanie ich szczotką może spowodować naprawdę duże uszkodzenia (tym bardziej jeśli włosy są mokre).

  • przed rozczesaniem włosów nakładajmy na nie odżwykę bez spłukiwania, która ułatwi nam ich rozczesanie
  • jeśli nasze włosy mają skłonności do kołtunów pamiętajmy o tym aby przed rozpoczęciem rozczesania rozdzielić największe z nich palcami
  • czeszmy włosy delikatnie - lepiej poświęcić na to odrobinę więcej czasu niż niszczyć włosy w taki sposób
  • zaopatrzmy się w szczotkę z naturalnego włosia lub w popularny ostatnio Tangle Teezer:






3. Nieodpowiednie mycie włosów



I chodzi tu zarówno o samą technikę ich mycia jak i to czym je myjemy. Wiele z nas skupia się na tym aby dokładnie ,,wyszorować'' włosy podczas gdy tak naprawdę wystarczy nam umycie samego skalpu. Chaotyczne pocieranie włosów podczas mycia i mycie ich gorącą wodą także może je bardzo zniszczyć.

Ważne jest również to aby nie wykręcać włosów z nadmiaru wody zaraz po umyciu ani nie pocierać ich mocno ręcznikiem w celu szybszego osuszenia. O wiele lepiej jest po prostu owinąć włosy ręcznikiem złożonym w tzw. ,,turban'', co nie narazi ich na uszkodzenia.

Kolejna ważna kwestia to częstotliwość z jaką powinnyśmy myć włosy. Oczywistym faktem jest to, że mycie powinno być dostosowane do naszych indywidualnych potrzeb jednak warto pamiętać, że zbyt częste mycie ich mocno oczyszczającymi szamponami ( z SLS, SLES) może znacznie przesuszyć nie tylko same włosy ale i skalp.

4. Chodzenie spać z rozpuszczonymi (do tego często mokrymi) włosami



Kiedy nasze włosy są mokre ich łuski są rozchylone i najbardziej podatne na uszkodzenia. Dlatego lepiej nie kładźmy się spać zaraz po ich umyciu (a wiele z nas często tak robi), bo podczas otarć o poduszkę mogą się bardzo zniszczyć.Starajmy się związywać włosy do spania (w warkocz lub koczka ślimaczka). Kręconowłose natomiast mogą przerzucać włosy za poduszkę. Warto także zamienić szorstką poszewkę na taką jedwabną lub z satyny.

5. Używanie frotek z metalowymi elementami i nieodpowiednie związywanie włosów



Musimy pamiętać o tym, że metalowe elementy w gumkach do włosów, wszelkie spinki i wsuwki mogą przyczynić się do łamania naszych włosów. Lepiej związywać je miękkimi frotkami lub popularnymi ostatnio jedwabnymi tasiemkami ( np. z tej strony z której sama mam swoje) czy też tzw. Invisibooble. Także ciasne upięcia mogą powodować uszkodzenia mechaniczne.








6. Chodzenie tylko i wyłącznie w rozpuszczonych włosach



Jest to bardzo powszechny nawyk. Większość z nas nie związuje włosów i zupełnie nie bierze pod uwagę tego jak wszelkie otarcia (o kurtkę/ płaszcz, kołnierzyk czy też biżuterię) mogą wpłynąć na kondycję naszych włosów. Również wszelkie czynniki atmosferyczne jak słońce, mróz czy wiatr powodują spustoszenie na naszych głowach. Podczas zimy warto związywać włosy i chować je pod czapką. Latem natomiast przydatne mogą się okazać wszelkie kapelusze i chustki.


7. Produkty stylizujące zawierające w składzie alkohol



Wiele produktów, których używamy do wystylizowania naszej fryzury (jak żel, pianka czy lakier) zawierają w składnie alkohol, który na dłuższą metę może bardzo wysuszyć nasze włosy. Pamiętajmy więc aby takie produkty nie były przez nas używane zbyt często, a jedynie wtedy kiedy naprawdę potrzebujemy idealnej fryzury. Pamiętajmy też aby unikać alkoholu we wszelkich innych kosmetykach ( odżywki czy serum do końcówek, np. słynny jedwab Biosilk).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

   
2016 © Bartosz Nowak (bassistee)