TAG: Maska domowej roboty

Dziś wpis o masce, którą każda z nas może zrobić sama w domu i którą często stosowałam na początku mojej przygody z włosomaniactwem. Ze względu na to, że rzadko serwuję moim włosom proteiny uznałam, że warto dziś do niej wrócić. Tak więc piszę ten post siedząc z jajkiem na głowie i mam zamiar podzielić sie z wami przepisem na to aby wasze włosy były błyszczące, elastyczne i odżywione:

2 żółtka

1,5 łyżki oliwy z oliwek

1 łyżka olejku rycynowego

1 łyżka miodu

trochę soku z cytryny

pół łyżki dowolnej odżywki/maseczki

Oczywiście proporcje można dowolnie modyfikować zależnie od długości włosów i preferencji. Ja dzisiaj dodałam do całości po kilka kropel wyciągu z aloesu i d-pantenolu oraz zmieszałam olej rycynowy z odrobioną olejku Babydream fur Mama.

Całość mieszamy i starannie rozprowadzamy na włosach i skalpie (olejek rycynowy świetnie działa na skórę głowy), zakładamy foliowy czepek lub po prostu owijamy włosy folią spożywczą. Warto użyć suszarki, założyć czapkę lub ciepły ręcznik dla utrzymania ciepła. Maskę trzymamy na włosach przez godzinę lub dwie i następnie zmywamy szamponem. Bez obaw - nigdy po użyciu tej maski moje włosy nie śmierdziały jajkiem, a olejki zmywały się bez większego problemu.

UWAGA: Olejek rycynowy może delikatnie przyciemnić włosy dlatego blondynki powinny go zamienić inny olej lub użyć samej oliwy. 

Co dają poszczególne składniki tej maski?

•  Żółtko -  jest w nim mnóstwo witaminy A oraz witamin z grupy B i kwasu foliowego, a także przeciwutleniaczy: witamina E i beta-karoten. W żółtku znajdują się również jednonienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, a także potrzebne włosom żelazo i fosfor. 
• Oliwa z oliwek -jest bogata w fosfor, potas i żelazo, a także witaminy z grupy B, prowitaminę A oraz witaminę C i E
• Olejek rycynowy - należy on do najbardziej nabłyszczających olei roślinnych, więc można liczyć na efekt w postaci zwiększonego połysku. Włosy stają się miękkie, mniej łamliwe i wyglądają zdrowiej
• Miód - zawiera glukozę, fruktozę, kwasy organiczne między innymi jabłkowy, cytrynowy, winowy i mlekowy, ponadto białka i aminokwasy. Znajdziemy w nim witaminy A, C i K oraz witaminy z grupy B. Jest on także źródłem składników mineralnych, z których najważniejsze to: żelazo, mangan, kobalt i magnez.  Jest on naturalną substancją zatrzymującą wilgoć, dlatego dbao odpowiedni poziom nawilżenia naszych włosów.
• Cytryna -  zawiera witaminę C, wapń, kwas foliowy, witaminę B5, witaminę B3, witaminę B1 i B2, żelazo, magnez, luminofory, potas, cynk, a także cukry, węglowodany, błonnik, tłuszcz i białko. Działa wzmacniająco na włosy, opóźnia ich siwienie i wspomaga wzrost oraz ogranicza przetłuszczanie.

Oczywiście taka maska ze względu na dużą dawkę protein i innych substancji odżywczych nie powinna być stosowana częściej niż raz na 2-3 tygodnie. Warto wypróbować ją na swoich włosach jeśli są suche i zniszczone, gdyż efekty są zauważalne już po kilku zastosowaniach.

Efekt na moich włosach: