STRONA GŁÓWNA   •    PORADY   •    PRODUKTY   •    MOJE WŁOSY   •    INNE
PRODUKTY |
PORADY |
MOJE WŁOSY |

Kozieradka - cudo na wypadające włosy i przyspieszenie porostu

Hejka :) Dzisiejszy post mogę śmiało nazwać przełomowym - wielokrotnie w poprzednich wpisach zarzekałam się, że nigdy, ale to przenigdy nie przekonam się do wcierania kozieradki ze względu na jej dość specyficzny zapach. Jak widać do wielu rzeczy można się jednak przekonać i wiele znieść jeśli jest się zagorzałą włosomaniaczką... Tak więc po miesiącu regularnego stosowania postanowiłam zdać relację i wyrazić swoją opinię na temat tego ,,magicznego'' nasionka.






















Jak przygotować wcierkę z kozieradki?


Zmielone ziarna kozieradki kupiłam w sklepie zielarskim za około 2 zł (niska cena to jeden z wielu plusów tego specyfiku). Przygotowanie wcierki jest naprawdę proste - wystarczy zalać łyżeczkę nasion wrzącą wodą (3/4 szklanki) i odstawić do zaparzenia i wystygnięcia, a następnie przecedzić płyn do butelki z atomizerem (może być jakaś po odżywce bez spłukiwania) czy butelki z dzióbkiem. Wcierkę można także przelewać na talerzyk i wcierać palcami lub aplikować na skórę głowy pipetą jednak według mnie najwygodniejszy jest atomizer. Tak przygotowaną wcierkę można przechowywać w lodówce nawet do 7 dni. Ja wcierałam ją nawet dwa razy dziennie i starczała mi na maksymalnie 4.

Jak stosować?

Bardzo ważna w przypadku stosowania wszelkich wcierek jest przede wszystkim systematyczność - wcierkę należy stosować codziennie. Jeśli boimy się, że zapach rosołku (bo tak właśnie pachnie kozieradka) będzie wyczuwalny dla naszego otoczenia to warto jest aplikować wcierkę wieczorami (ja robię to zawsze przed spaniem) - do rana zapach powinien całkowicie ,,wywietrzeć'. Warto także dodać, że wcierka ma bardzo wodnistą konsystencję więc przed jej aplikacją lepiej zarzucić na ramiona ręcznik - w przeciwnym razie będziemy pachnieć jak apetyczny kurczaczek.

Podczas aplikowania wcierki bardzo ważne jest dokładne jej wcieranie opuszkami palców delikatnymi kolistymi ruchami - masaż skalpu spotęguje jej działanie, ponieważ poprawia ukrwienie skóry głowy. Ja dodatkowo po nałożeniu wcierki używam także masażera.




Dlaczego warto wypróbować wcierkę z kozieradki?

Oto zauważone przeze mnie przez miesiąc stosowania powody:

  • znacznie ogranicza wypadanie włosów - już po tygodniu włosy praktycznie przestały całkowicie wypadać, a po dwóch po 3 dniach nie czesania (mam kręcone włosy więc nie czeszę ich na sucho) po przeciągnięciu po nich ręką zostały na niej dosłownie 2 włosy!
  • przyspiesza porost - po tym miesiącu mój odrost osiągnął fazę krytyczną, ale z tego akurat jestem bardzo zadowolona,
  • pojawiają się nowe włosy, tzw. ,,baby hair'',
  • ogranicza przetłuszczanie i odbija włosy u nasady,
  • łagodzi podrażnienia skóry głowy,
  • ma działanie przeciwłupieżowe,
  • jest bardzo tania,
  • jest całkowicie naturalna
Minusy:
  • zapach - miałam wcześniej dwa podejścia do jej stosowania i skutecznie mnie odstraszał; po dłuższym stosowaniu przyzwyczaiłam się jednak, a moje obawy co do tego, że ktoś wyczuje ,,rosołek'' zupełnie się nie sprawdziły,
  • wodnista konsystencja - z czasem nabiera się jednak wprawy przy aplikacji wcierki

Moje efekty

Oto jaki odroist udało mi się wyhodować (przed rozpoczęciem kuracji wynosił jakiś 1 cm). Widać także liczne ,,baby hair'':








Jak dla mnie biorąc pod uwagę wszystkie plusy płynące z wcierania naparu z kozieradki to minusy mogą się schować. Ja sama postanowiłam zostać z kozieradką na dłużej - przynajmniej na 2-3 miesiace, bo takie efekty jakie uzyskałam za tak śmieszną cenę są tego warte. 

Czy któraś z Was stosowała napar z kozieradki? A może właśnie tym postem zachęciłam do jej stosowania? :)

Pozdrawiam, Karolina

6 komentarzy:

  1. Portret WOW, wyszłaś zajebiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej zasługa zdolnego fotografa, ale dziękuję! :*

      Usuń
  2. W którym zielarskim ja dostałaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkryłam ostatnio taki super sklep na ulicy Zielonej w Wieluniu (na tej samej co rynek i różne sklepy z nasionami i nawozami). Jest tam mnóstwo ziół i przypraw w bardzo niskich cenach :)

      Usuń
  3. Czyli to się wciera i zostawia do wyschnięcia? A kiedy myłaś wlosy stosowałas to po umyciu i osuszanie włosów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, dokładnie - wciera się i zostawia. Zawsze stosuję po umyciu i jak włosy są już suche, bo łatwiej się ją wtedy aplikuje :)

    OdpowiedzUsuń

   
2016 © Bartosz Nowak (bassistee)