STRONA GŁÓWNA   •    PORADY   •    PRODUKTY   •    MOJE WŁOSY   •    INNE
PRODUKTY |
PORADY |
MOJE WŁOSY |

MÓJ HIT: Rokitnikowy scrub do skóry głowy

Hej :) Dziś przybywam do Was z recenzją nietypowego włosowego kosmetyku jakim jest rokitnikowy scrub do skóry głowy rosyjskiej firmy Natura Siberica. Jak tylko trafiłam na niego w sieci od razu wiedziałam, że będzie to kolejny produkt, który przetestuję. Była to nowość, więc musiałam się trochę naszukać, aby znaleźć stronę na której byłby dostępny. Teraz,  po ponad dwóch miesiącach stosowania postanowiłam napisać czym ten, kolejny już rosyjski kosmetyk, skradł moje serce.



Opis producenta: Scrub rokitnikowy jest unikatowym środkiem do pielęgnacji skóry głowy, dzięki potrójnemu działaniu: głęboko oczyszcza skórę głowy, przeciwdziała wypadaniu włosów, zwiększa ukrwienie cebulek włosowych. Można go stosować dla każdego typu włosów. Wchodzące w skład scrubu witaminy i aminokwasy odżywiają i regenerują włosy. Olejek z ałtajskiego rokitnika i marokański olejek arganowy sprzyjają powstawaniu keratyny zapewniając włosom wytrzymałość i połysk. Nagietek, dzika syberyjska mięta i jakucki szczawik uzdrawiają skórę głowy i odżywiają cebulki włosowe.


Opakowanie: Jest to zdecydowanie najpraktyczniejsze opakowanie z jakim miałam styczność dzięki czemu dozowanie produktu jest bardzo wygodne i nie musimy się martwić, że pół produktu wypłynie nam z butelki za jednym razem. Dodatkowo bardzo odpowiada mi jego estetyka - dawno nie widziałam tak ładnego opakowania :)


Zapach i konsystencja: Scrub jest  żelem z peelingującymi drobinkami, które jak się okazuje są pestkami malin! Zapach to delikatna i odprężająca owocowa nuta przez co stosowanie go to czysta przyjemność. Do tego ma gęstą konsystencję i łatwo się pieni przez co wiem, że nigdy nie wrócę już do zwykłego cukrowego peelingu.



Działanie: To co najważniejsze zostawiłam na koniec. Może na początek wymienię to, co obiecuje producent i spróbuję się do tego odnieść:
  • Głęboko oczyszcza skórę głowy,
  • Wzmacnia cebulki włosowe,
  • Stymuluje wzrost włosów,
  • Zapobiega pojawieniu się łupieżu
Jak dla mnie scrub genialnie sprawdza się w swojej roli bowiem zaraz po zastosowaniu go odczuwalne jest oczyszczenie i ukojenie skalpu. Skóra jest przyjemnie nawilżona olejkami, nie pojawiają się żadne podrażnienia, a masaż pestkami malin dodatkowo odpręża i relaksuje. Zauważyłam także, że po jego zastosowaniu włosy są uniesione u nasady i jeszcze mniej się przetłuszczają. Co do wzmocnienia cebulek i szybszego wzrostu włosów - trudno mi to ocenić ponieważ stosuję dodatkowo wcierkę i olejki na skórę głowy więc nie mam pojęcia czy on także przyczynił się do rekordowego odrostu w tamtym miesiącu. Jeśli chodzi o łupież to czytając opinie na forach wielu dziewczynom pomógł w walce z tym problemem.



Ja osobiście peeling skóry głowy zawsze robię raz w tygodniu co zresztą zaleca producent. Stosuję go jednak trochę inaczej niż w instrukcji, ponieważ najpierw myję włosy a potem nakładam go nie na 3, a około 5 minut dla lepszych efektów. Masuję skalp głową w dół aby dotrzeć w każde miejsce, a następnie spłukuję. Zauważyłam, że wystarczy naprawdę mała ilość żeby porządnie oczyścić cały skalp tak więc produkt ten oprócz wyżej wymienionych zalet jest dodatkowo baaardzo wydajny. Dodatkowo jest to produkt naturalny i delikatny - bez parabenów i SLS-ów. Mało jest tego typu produktów na rynku więc sądzę, że warto wypróbować na własnej skórze :)

Pozdrawiam, Karolina

6 komentarzy:

  1. Chyba zapragnęłam go mieć ! Dodatkowo drobinki malin czyli obłędny owocowy zapach - mój ulubiony ! Tym bardziej, że większość kosmetyków ma zapachy typowo kokosowe, orzechowe, które mniej lubię. Ile kosztuje to cudo ? Zbankrutuje kiedyś przez włosy chyba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się zakochałam w tym zapach, bo jest intensywny, a zarazem naturalny <3 Ja zamówiłam za coś około 26 zł z wysyłką, ale znalazłam teraz na allegro jeszcze taniej: http://allegro.pl/rokitnikowy-scrub-do-skory-glowy-natura-siberica-i6037113380.html :)

      Usuń
  2. Moje włosy akurat kochają SLS wiec jestem ciekawa jakby się sprawdził:)

    http://dzastinnel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwe żeby kochały, bo SLS to detergent myjący, który zazwyczaj przesusza włosy i skalp. Chyba, że miałaś na myśli silikony :)

      Usuń
  3. Muszę spróbować ! :)
    http://mlodamamakacpra.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie musze go wypróbować 😀

    OdpowiedzUsuń

   
2016 © Bartosz Nowak (bassistee)