STRONA GŁÓWNA   •    PORADY   •    PRODUKTY   •    MOJE WŁOSY   •    INNE
PRODUKTY |
PORADY |
MOJE WŁOSY |

Rozjaśnianie z OLAPLEX - efekty

Witajcie, kochane. Dziś post-relacja z udziałem mojej siostry Justyny, której towarzyszyłam podczas wizyty w salonie fryzjerskim K&L Hair Desing Group w Wieluniu. Udało mi się udokumentować przebieg rozjaśniania z użyciem tajemnego składnika, który zawładnął fryzjerskim rynkiem w ostatnim czasie - mowa tu oczywiście o OLAPLEX. Postanowiłam więc zdać Wam krótką relację, opisać wrażenia i wyjaśnić jak tak naprawdę działa ów słynny produkt :)

























Co to właściwie jest OLAPLEX i jak działa?


OLAPLEX jest to jedyny na rynku produkt, który ma za zadanie odbudować mostki dwusiarczkowe. Włosy zbudowane są bowiem z łańcuchów keratynowych, które zapewniają trwałą konstrukcję włosa a łańcuchy te są połączone wspomnianymi mostkami dwusiarczkowymi. Mostki te codziennie ulegają licznym zerwaniom zarówno poprzez zabiegi koloryzacji, ale także podczas codziennej stylizacji takiej jak: suszenie, prostowanie, a nawet  zwykłe czesanie. OLAPLEX jest magicznym środkiem, który jest w stanie w pełni odbudować zerwaną strukturę włosa a do tego robi to w trwały sposób. Co ciekawe może być stosowany zarówno podczas koloryzacji, keratynowego prostowania, jako samodzielny zabieg, jak również w codziennej pielęgnacji w domu. Dodatkowo żaden z produktów OLAPLEX nie zawiera silikonów, siarczanów, ftalanów, DEA, aldehydów, glutenu i nigdy nie był testowany na zwierzętach.


OLAPLEX składa się z 3 faz:


























  • Faza I (Bond Muliplier) - dodany do dowolnego produktu do koloryzacji włosów rekonstruuje uszkodzone lub zerwane wiązania włosów i zapobiega ich dalszym uszkodzeniom. Stosuje się go zarówno podczas dekoloryzacji włosów, jak i później przy koloryzacji. 
  • Faza 2 (Bond Perfector) - nie jest odżywką, aktywatorem ani neutralizatorem, ale utrwalaczem wiązań siarczkowych - wzmacnia działanie Fazy I. Wykorzystano w nim ten sam składnik aktywny, co w Bond Multiplier i jest on stosowany dla połączenia pozostałych mostków dwusiarczkowych. Przywraca włosom siłę, strukturę i integralność. Sprawia, że stają się gładsze i bardziej błyszczące. Stosuje się go po procesie farbowania, na mokre włosy i pozostawia na nich na kilkanaście minut (u mojej siostry było to 20 minut) jak maskę.
  • Faza 3 (Hair Perfector) - jest to część systemu OLAPLEX do stosowania w domu dla utrwalenia efektów (dlatego nie ma go na zdjęciu). Zawiera ten sam składnik co faza nr 1 i faza nr 2 dzięki czemu umożliwia regenerację i utrzymanie zdrowych i silnych włosów między zabiegami, gdyż kontynuuje utrzymanie wiązań we włosach. Koszt buteleczki to około 150 zł, przy gęstych długich włosach starcza na 10 aplikacji.


Jak wygląda rozjaśnianie z OLAPLEX?


Niestety nie jestem w stanie w szczegółowy sposób opisać jak krok po kroku wyglądał cały proces rozjaśniania gdyż nie jestem fryzjerką, a poza tym widziałam to pierwszy raz w życiu więc trudno byłoby mi się tu bawić w eksperta. Na szczęście mam zdjęcia, które, mam nadzieję, oddadzą choć trochę specyfikę tego zabiegu i tego jak OLAPLEX wpływa na kondycję włosów:



Długie włosy Justyny wcześniej miały do czynienia jedynie z rozjaśniaczem w spray'u Joanny (swoją drogą to właśnie ja jakby nie patrzeć jestem autorką pierwotnej wersji :D) i  zdążyły już znacznie odrosnąć tak, że powstało naturalne ombre. Jako że za dwa tygodnie wyprawiane są jej 18-ste urodziny zdecydowała się na wizytę w polecanym przez znajome i w sieci salonie K&L Hair Desing Group  <KLIK>. Powiem szczerze, że salon wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie już od samego wejścia - wystrój jest bardzo schludny i nowoczesny. Sam salon prowadzony jest w pełni profesjonalny sposób, a fryzjerka Milena, która zajmowała się włosami siostry to mistrzyni w swoim fachu :) Justynie zależało na naturalnym przejściu koloru i delikatnym rozjaśnieniu oraz chłodnym odcieniu blondu.





























Jak widać różnica nie jest jakaś diametralna, jednak ja siedząc tam i patrząc jak wyglądają wysuszone już włosy poczułam ukłucie zazdrości bowiem sama ostatnio marzyłam o sombre jednak ze względu na hennę nie jest mi ono pisane... Miło było mi jednak oglądać pracę Mileny i móc zobaczyć na własne oczy na czym polega fenomen tego produktu, bowiem włosy Justyny po zabiegu są mega odżywione, wygładzone i błyszczące, a w dotyku jak aksamit :)

UWAGA: Ważne jest, aby po zabiegu, z farbą czy bez, nie stosować szamponów z siarczanami czy PEG-ami ponieważ mogą one zniwelować efekty. Szukamy tych, które mają napis: SLS, PEG free.

Reasumując, OLAPLEX zdecydowanie jest przełomem w dziedzinie fryzjerstwa. Daje bowiem o wiele większe możliwości kreowania koloru przy czym trwale odbudowuje zniszczone włosy - słowem ideał. Co ważne, system OLAPLEX można stosować nie tylko przy farbowaniu włosów na blond. Tak samo będzie on chronił włosy farbowanych brunetek, szatynek czy rudzielców. Jeśli więc marzy Wam się zmiana koloru, ale do tej pory bałyście się, że farba zniszczy Wam włosy to najwyższy czas żeby pędzić do salonu na zabieg z OLAPLEX! 


Pozdrawiam, Karolina

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę i moje włosomaniacze serduszko pęka... :D Tak samo zresztą na widok Twoich włosów, więc wiesz! :*

      Usuń
  2. Nie jest prawdą, że OLAPLEX to jedyny produkt na rynku odbudowujący mostki dwusiarczkowe. Jakiś czas temu pojawił się NIOPHLEX mający na celu takie samo działanie i również jest trzyetapowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie rozmawiałam z Mileną na temat tych wszystkich zamienników, które nijak się mają do oryginału i jego składu. OLAPLEX był pierwszy a teraz pojawiło się mnóstwo produktów tego typu, często tańszych. Ja jednak podchodzę do tego sceptycznie i osobiście zgodziłabym się na wykonanie tylko oryginałem :)

      Usuń
  3. Jaka cena takiego zabiegu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam zabieg to koszt 60 zł jednak przy koloryzacji/rozjaśnianiu cena spada do 50 zł. Za całość siostra zapłaciła 140 zł, więc sądzę, że nie jest to wygórowana cena patrząc na długość włosów :)

      Usuń
  4. Ten sam efekt jaki u mnie wyszedł po Cureplexie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o magicznej mocy Olaplexu ale nie byłam w stanie się zdecydować. Głownie dlatego, że od dwóch lat nie malowałam włosów by je odbudować a nikt nie poinformował mnie, że może być to samodzielny zabieg. Teraz lecę do salonu zapytać o cenę. Zazdroszczę twojej siostrze zarówno długości jak i pięknych lśniących włosów. Może za jakiś czas i moje takie będą!
    Supr post, masz na prawdę przyjemny sposób pisania!
    http://nekoworlds.blogspot.com/2016/03/make-them-shiny-and-healthy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też nie wiedziałam, że ten zabieg można wykonać bez koloryzacji czy rozjaśniania. Wczoraj nawet znalazłam wpis gdzie dziewczyna z hennowanymi włosami poddała się kuracji OLAPLEX i wszystko wyszło okej, a włosy jak z bajki więc muszę dopytać i wtedy na pewno sama się zdecyduję :)

      Usuń
  6. Jakie polecasz szampony bez sls i peg? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od ponad dwóch lat do codziennego mycia używam płynu Facelle z rumiankiem i awokado i polecam do z całego serca :) Oczywiście nie każde włosy mogą się z nim polubić, ale warto spróbować. Oprócz tego mogę polecić szampony Alterry. Zapraszam także do lektury mojego posta na ten temat: http://beautywildhair.blogspot.com/2015/02/co-warto-wiedziec-o-silikonach-i-sls-ach.html :>

      Usuń

   
2016 © Bartosz Nowak (bassistee)