STRONA GŁÓWNA   •    PORADY   •    PRODUKTY   •    MOJE WŁOSY   •    INNE
PRODUKTY |
PORADY |
MOJE WŁOSY |

HASK - moc egzotycznych olejków

Hej, moje włosomaniaczki! W dzisiejszym wpisie recenzja produktów amerykańskiej marki HASK, której kosmetyki opierają się na różnych rodzajach olejków. HASK to marka, która nie stosuje parabenów, alkoholu, siarczanów, związków aromatycznych, glutenu i sztucznych barwników. Dzięki wykorzystaniu wysokiej jakości składników linia HASK Egzotyczne Oleje prezentuje produkty do pielęgnacji wszystkich typów włosów. W ofercie znajdują się szampony, odżywki, maski oraz olejki oprate na jednym z kluczowych składników: olejku arganowym, kokosowym, z węgla drzewnego, kalahari, makadamia, keratynie, olejku bambusowym lub migdałowym. Ja zdecydowałam się na linie z bambusem jako, że moje włosy bardzo dobrze zareagowały na maskę Biovax Bambus&Awokado.

Jakież było moje zdziwienie gdy kurier przywiózł mi ogromną paczkę w której oprócz wybranego przeze mnie szamponu i odżywki znalazłam także maseczki i olejki z każdej serii oraz szczotkę a to wszystko w uroczym woreczku, który pokochałaby chyba każda włosomaniaczka :)


Seria Bamboo Oil 


Olej bambusowy, znany jako jeden z naturalnych skarbów Azji, jak zostało udowodnione, wzmacnia włosy i dostarcza niezbędnych składników odżywczych. W połączeniu z biotyną i kolagenem olej bambusowy daje włosom siłę, poprawia elastyczność i zapobiega rozdwajaniu. Cała seria bazuje na kompleksie ,,ProDefense'' - proteinach, które wnikają w głąb każdego włosa odżywiając je.



Zarówno szampon jak i odżywka mają bardzo gęstą konsystencję. Przy pierwszym myciu musiałam kilka razy spojrzeć na etykiety czy nie pomyliłam jednego z drugim :D Szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z taką konsystencja szamponu i zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona jego wydajnością i działaniem, bo dotychczas do wyboru szamponu przykładałam się najmniej. Szampon z linii Bamboo Oil bardzo dobrze się pieni i wystarczy naprawdę niewielka ilość aby porządnie zmyć nawet naolejowane wcześniej włosy. W połączeniu z odżywką z tej samej serii to majstersztyk. Dzięki temu zrozumiałam, że naprawdę warto inwestować w szampon i odżywkę z tej samej linii, bo efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Włosy po całym pielęgnacyjnym rytuale z HASK były sypkie, miękkie a loczki podkreślone i dociążone tak jak lubię. Do tego bardzo na plus oceniam naturalny zapach w którym można wyczuć trawę cytrynową. Sama szata graficzna wszystkich produktów tej marki bardzo do mnie przemawia, a gdyby każda marka pomyślałaby o takich dozownikach to byłabym w siódmym niebie! Wystarczy jeden ,,klik'' i przechylenie butelki - nic się nie wylewa i nie wyślizguje z rąk, a możemy zaaplikować dokładnie tyle produktu ile potrzebujemy.



Jeśli chodzi o maski to obie z siostrą starałyśmy się testować jednocześnie każdą z serii w połączeniu z olejkiem. U mnie najlepszy efekt, o dziwo, dała seria z keratyną (moje włosy nie koniecznie lubią się z proteinami) a u siostry cuda zdziałała zaś seria z olejkiem makadamia. 


Szczotka HASK


Choć wygląda bardzo niepozornie i nie wiązałam z nią większych nadziei to gdy tylko pierwszy raz rozczesałam nią włosy do umycia doznałam szoku... Szczotka nie tylko moim zdaniem, ale i siostry, której włosy bardzo się plączą, jest lepsza niż słynny Tangle Teezer! Nie szarpie, nie elektryzuje i potrafi rozczesać nawet sporej wielkości kołtuny, a u mnie wystarczy kilka pociągnięć i włosy są idealnie gładkie.


Moje włosy po użyciu produktów HASK:





Podsumowując - jestem bardzo zadowolona z produktów firmy HASK i jak tylko skończy mi się seria z bambusem to chcę przetestować tę z olejkiem macadamia. Wszystkie produkty tej marki zakupicie na stronie: ULTA oraz stacjonarnie w drogerii Hebe.

Pozdrawiam, Karolina

5 komentarzy:

   
2016 © Bartosz Nowak (bassistee)